Z drugiej strony, warto zauważyć, że ten rok pod względem niestabilności na świecie nie jest istotnie gorszy niż lata 2022 – 2023. W szczególności, w tym roku presja inflacyjna wydaje się lepiej kontrolowana niż w ostatnich dwóch latach. Stąd należy się liczyć z ryzykiem, że tak silny wzrost cen w bieżącym roku jest pochodną efektu stadnego inwestowania przez szeroką grupę inwestorów – uważa Michał Szymański. Może to się zmienić, jeśli rynki nabiorą większej pewności co do sytuacji gospodarczej i politycznej.
„Obecnie bez względu na to, kto może zostać prezydentem, sytuacja może wyglądać podobnie. Złoto zyskuje nieprzerwanie od końca lipca, dlatego wybory mogą być potencjalnie pretekstem do wyjścia inwestorów z długich pozycji. Patrząc na kontrakty terminowe, można zauważyć nadmierne wykupienie, bazując na różnych momentach w historii” – czytamy w analizie XTB.
Fed i polityka stóp procentowych. Co dalej?
Jak twierdzi XTB, wygrana Republikanów może być pozytywna dla dolara, ze względu na politykę opartą na protekcjonizmie. Jak twierdzi XTB, wygrana Kamali Harris i Partii Demokratycznej może być negatywna dla dolara amerykańskiego. Wynika to przede wszystkim z kontynuacji polityki dużych wydatków, które wpłyną na zwiększenie długu publicznego w Stanach Zjednoczonych. Potencjalne wahania cen złota w związku z wyborami w Stanach Zjednoczonych mogą być spowodowane zmianą przywódcy kraju oraz zawirowaniami makroekonomicznymi po wyborach. Analityk Tai Wong zwrócił uwagę, że złoto pozostaje w trendzie wzrostowym, a ostatnie wydarzenia, w tym decyzja Fedu, nie zmieniły tego kierunku (m.in. monety bulionowe). I przypomina, że jednym z najbardziej ryzykownych założeń przy decyzji inwestycyjnej jest założenie o braku ryzyka inwestycyjnego – którejkolwiek z lokat.
Czy ceny złota wzrosną, jeśli Trump powróci do Białego Domu?
- W odpowiedzi na te działania inwestorzy zaczęli poszukiwać bezpiecznych aktywów, co spowodowało wzrost zainteresowania złotem.
- Według prognoz Goldman Sachs, cena złota ma szansę wzrosnąć o kolejne 15%, osiągając poziom 3000 USD za uncję pod koniec 2025 roku.
- Za równowartość 31,1 gramów kruszcu także podczas wyjątkowo zaciętego finiszu wyścigu do fotela prezydenckiego w USA.
- „Trump trades” – tak nazywane są transakcje inspirowane perspektywą powrotu Donalda Trumpa do Białego Domu – od wyborów przyciągają uwagę inwestorów.
Plany Trumpa dotyczące zaostrzenia polityki celnej oraz pogłębiający się deficyt budżetowy USA to główne czynniki, które mogą napędzać wzrost wartości złota w nadchodzących miesiącach. Dodatkowe wsparcie dla kruszcu mogą zapewnić zwiększone zakupy banków centralnych oraz dalsze obniżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną – wskazują eksperci. – Szczególnie zauważalny stał się trend zwiększania udziału złota w rezerwach banków centralnych krajów rozwijających się, gdzie często są one na znacznie niższym poziomie niż w krajach rozwiniętych. Do tego doszła w niektórych przypadkach chęć zwiększenia odporności na ewentualne sankcje ze strony USA, czego przykładem mogą być Chiny, które starają się zmniejszyć udział dolara w swoich rezerwach.
- Mimo to wzrost cen złota w ciągu ostatnich kilku tygodni był imponujący.
- Trudno zatem oczekiwać, aby przy utrzymaniu się obecnej sytuacji doszło do kolejnego, dużego wzrostu cen aktywów, uznawanych za „bezpieczne przystanie” – konkluduje CEO VIG/C-quadrat TFI.
- Stąd należy się liczyć z ryzykiem, że tak silny wzrost cen w bieżącym roku jest pochodną efektu stadnego inwestowania przez szeroką grupę inwestorów – uważa Michał Szymański.
- – Oznacza to, że niestabilność jest już odzwierciedlona w cenach szeregu aktywów.
- A to zwiększy atrakcyjność złota jako zabezpieczenia przed niepewnością gospodarczą.
Więcej wiadomości od Invezz
Od początku 2024 roku cena złota wzrosła o 33%, osiągając najwyższy wzrost od przełomu lat 70. – Oznacza to, że niestabilność jest już odzwierciedlona w cenach szeregu aktywów. Trudno zatem oczekiwać, aby przy utrzymaniu się obecnej sytuacji doszło do kolejnego, dużego wzrostu cen aktywów, uznawanych za „bezpieczne przystanie” – konkluduje CEO VIG/C-quadrat TFI. Przekonali się o tym ci, którzy skuszeni imponującymi wzrostami notowań postanowili w ostatniej chwili zainwestować w złoto. Metale szlachetne, w przeciwieństwie do amerykańskiej giełdy, bitcoina czy dolara, które mocno rosły na fali zwycięstwa Donalda Trumpa, po ogłoszeniu wyników wyborów zaczęły bowiem tracić.
Wygrana Trumpa. Ekonomista radzi: tylko nie panikujmy
W ciągu ostatnich czterech lat wzrósł on o ponad 50%, a w porównaniu do 2008 roku zwiększył się czterokrotnie. W 2008 roku wynosił bowiem 9 bilionów dolarów, w 2020 roku 23 bln USD, a na koniec 2024 roku osiągnął już rekordowy poziom 36 bilionów dolarów. Czynniki te mogą zostać częściowo zrównoważone przez spekulantów redukujących swoje długie pozycje netto na rynku kontraktów terminowych na złoto, co – według Goldman Sachs Research – może wywierać pewną presję na ceny kruszcu. Obecnie pozycje spekulacyjne są wysokie z powodu popytu na złoto jako “bezpieczną przystań”. Światowe agencje prognozują wygraną Donalda Trumpa w wyborach USA. Już od rana widać było reakcję powyborczą na rynku walut – dolar się umocnił i trzeba było za niego płacić nawet 4,06 zł.
Poprzednia predykcja zakładała wzrost notowań do 2890 USD/oz. Te działania doprowadziły do spadków na rynkach akcji i osłabienia dolara, co z kolei wpłynęło na wzrost cen złota jako bezpiecznej przystani dla inwestorów. W piątek ceny złota na COMEX osiągnęły niemal najwyższy poziom od miesiąca z powodu niepewności co do polityki pieniężnej Rezerwy Federalnej i narracji prezydenta elekta USA Donalda Trumpa dotyczącej ceł. Niepewność związana z nadchodzącymi wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych stanowi istotny czynnik wpływający na rekordowe ceny złota za uncję w ostatnim czasie.
W czwartek prezydent Trump zagroził nałożeniem 200 proc. Cła na import alkoholu z Europy, co dodatkowo podsyciło niepokoje inwestorów i zwiększyło popyt na złoto jako zabezpieczenie przed turbulencjami gospodarczymi. Jednak w dłuższej perspektywie złoto staje się droższe, gdy dolar pozostaje na wysokim poziomie. Niewielkie podwyżki ceł zapobiegną również nagłemu wzrostowi cen krajowych i gwałtownemu wzrostowi inflacji. W poniedziałek Bloomberg poinformował, że administracja Trumpa przygotowuje plan stopniowego wprowadzania ceł handlowych w nadchodzących miesiącach. Według ekspertów, jeśli polityka Trumpa zostanie uznana za korzystną dla żółtego kruszcu, to złoto stanie się w najbliższych miesiącach ważnym aktywem dla inwestorów.
Wbrew temu, co mówią różnorodni finansowi magicy nawołujący do skorzystania z ich „pewnych” i „sprawdzonych” metod, nie ma takiej przystani, która w każdych warunkach, niezależnie od okoliczności „da zarobić”. — Ktoś, kto utrzymywał środki w nieoprocentowanej walucie, wyszedł na tym dużo gorzej niż ten, kto korzystał nawet z prostych lokat bankowych w złotych oraz z dużo lepiej oprocentowanych krajowych obligacji — dodaje Michał Szymański. W piątek dane dotyczące zatrudnienia poza rolnictwem w USA wykazały gwałtowny wzrost liczby nowych miejsc Prognozy cen zlota w przypadku wygranej Bidena lub Trumpa pracy w kraju.
Podane informacje służą wyłącznie celom informacyjnym i edukacyjnym i nie stanowią żadnego rodzaju porady finansowej ani rekomendacji inwestycyjnej. Obawy związane z potencjalnym osłabieniem waluty dolara zwiększyły popyt na złoto, uznawane za stabilne aktywo w niestabilnych czasach. Brown przewiduje, że Fed może kontynuować stopniowe obniżki o 25 punktów bazowych, aż do osiągnięcia neutralnej stopy około 3% latem przyszłego roku. Dodał, że ścieżka ta może stać się bardziej złożona ze względu na potencjalne zmiany w polityce USA po niedawnych wyborach. Michael Brown, główny analityk rynkowy w Pepperstone, zauważył, że najnowsze oświadczenie Fed jest niemal identyczne z poprzednimi, co sugeruje konsekwentne podejście w cyklu obniżek stóp.
To może być negatywny czynnik dla złota w krótkim terminie. Plany obniżek podatków mogą jednak podważyć kondycję fiskalną USA, czego wynikiem może być obniżenie ratingu kredytowego. W średnim i długim terminie złoto powinno na tym skorzystać. Dodatkowo działania Trumpa na świecie mogą doprowadzić do burzliwej sytuacji, przede wszystkim pod względem Chin, dlatego ten czynnik jest pozytywny dla złota. Banki centralne decydują się na zakup złota, które w czasach niepewności geopolitycznej jest uważane za „bezpieczną przystań”. Nie inaczej wartość tego metalu jest postrzegana również w kontekście nadchodzących wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych.
Ponadto Trump otwarcie krytykował wysokie stopy procentowe. Najnowszy raport Bloomberg twierdzi jednak, że administracja Trumpa może przyczynić się do wzrostu inflacji w USA. Dodatkowo, prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński potwierdził, że Polska nie planuje gromadzenia rezerw w bitcoinach, uznając złoto i tradycyjne waluty za znacznie bezpieczniejsze aktywa. Citi Research już podniosło swoje prognozy cenowe – trzyletnia prognoza wzrosła do 3000 USD za uncję, a średnia prognoza na 2025 r. Jego zdaniem, jeśli nie zostaną podjęte działania na rzecz redukcji deficytu, brak nabywców na amerykańskie obligacje skarbowe może prowadzić do poważnego kryzysu finansowego w ciągu najbliższych trzech lat. A to zwiększy atrakcyjność złota jako zabezpieczenia przed niepewnością gospodarczą.